[PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA] Annika – Alicja Skirgajłło

Luty dla większości osób oznacza okres ferii oraz kilku dni, podczas których mogą nadrobić czytelnicze zaległości. W naszym wypadku stają one pod znakiem kontynuacji praktyk, ale nie zmienia to faktu, że nadal dzielnie oddajemy się naszej ogromnej pasji, jaką jest czytanie. Dziewiątego lutego premierę będzie miała najnowsza książka Alicji Skirgajłło. Jest to powieść rozgrzewająca oraz dostarczająca dreszcz emocji, a nas trafił zaszczyt objęcia jej patronatem medialnym.     

Tytułowa „Annika” to idealna córeczka tatusia, której z góry wyznaczonym celem jest rozpoczęcie studiów prawniczych, aby po ich skończeniu wspierać ojca oraz kroczyć wyznaczoną przez niego ścieżką. Dziewczyna tak naprawdę kompletnie nic nie wie o życiu i chociaż jej wnętrze różni się od wyglądu, postanawia pokazać pazur. Z pomocą ukochanych dziadków dostaje się na kierunek, o jakim marzyła i dość długo wodzi wymagającego ojca za nos, wciskając dobre oceny z uczelni, której nigdy nie odwiedziła. W Miami Annika tak naprawdę odkrywa, kim jest: robi sobie tatuaże, ścina włosy, spełnia najśmielsze marzenia oraz pierwszy raz eksperymentuje z używkami… oraz mężczyznami. Nietypowy kierunek kształci ją w tajnikach mechaniki samochodowej, a Annika po jego skończeniu, złamanym sercu oraz kilku dramatach z ojcem szybko dowiaduje się tego, co wie niemal każdy: że pracę od razu po studiach dostać można tylko w filmach. 

Długimi tygodniami przejeżdza kolejne miasta, chcąc załapać się w jakimś warsztacie, aż w końcu czystym przypadkiem trafia na osobę, która jest jej ostatnią deską ratunku. Colin nie ulega tylko jej wyglądowi, ale również talentowi do naprawy aut – to właśnie problem z jego samochodem łączy ich drogi, które tylko pozornie mają nie rozejść się już nigdy… Ale czy wszystko, co dobre, ma szansę trwać wiecznie?       

Na przestrzeni ostatnich dwóch lat Alicja Skirgajłło ogromnie ewoluowała w moich oczach jako autorka. Zachwycam się jej stylem przy każdej kolejnej książce, ale to, co zapoczątkowała wydaniem „Anioła wyzwolenia” zapiera mi dech w piersi. Jej powieści są obszerne, ale podzielone tak, że linie czasowe są idealnie wymierzone. Nie dość, że dzieje się dużo to jeszcze akcja trwa przez miesiące, a nawet lata, dzięki czemu naprawdę łatwo jest w to wszystko uwierzyć oraz w dużym stopniu emocjonalnie się zaangażować.     

Mój świat się zawalił i powstał na nowo. Musiałam dojrzeć, a przede wszystkim stać się silna i samodzielna.  

Bohaterowie, których wykreowała autorka na potrzeby tej powieści są realistyczni, a ich motywacja do podejmowania decyzji – wiarygodna. I chociaż na kartach tej książki przewija się naprawdę wiele postaci, skupiamy się głównie na zaledwie garstce, spoufalając z nimi oraz dogłębnie poznając ich historię. Niektórzy z nich zasługują na naszą nienawiść, inni na uwielbienie, ale nikt tak naprawdę nie jest chodzącym ideałem, bo tak jak prawdziwi ludzie popełniają oni błędy.     

Sama Annika przechodzi na przestrzeni całej powieści ogromną zmianę. Najpierw z idealnego, ułożonego dziecka staje się buntowniczką, później ewoluuje w młodą kobietę, stawiającą czoła niebezpiecznemu Światu oraz nieznanemu. Jest to postać, której szczerze się kibicuje oraz którą chętnie się śledzi w dalszym rozwoju i drodze ku odnalezieniu nie tylko szczęścia, ale również własnego miejsca na ziemi.    Odniosłam tu wrażenie, jakby każdy wątek był dopracowany, a rozwiązania fabularne całkowicie przemyślane. Każda tajemnica ostatecznie wyszła na jaw i czytelnicy, tak samo jak główna bohaterka, dowiedzieli się w końcu, jaka jest prawda. „Annika” to mocny i trzymający w napięciu thriller erotyczny. Złamie Wam serca, a potem poskleja je i to tylko po to, aby kolejny raz zostawić w malutkich kawałeczkach oraz z ogromnym pragnieniem sięgnięcia po więcej. Polecam ją gorąco, bo wiem, że skutecznie rozgrzeje najbardziej wymagającego czytelnika w te chłodne, lutowe wieczory!         





OPIS: 
Zapnijcie pasy, bo to będzie naprawdę ostra jazda! Oto Annika. Dziewczyna z dobrego domu. Zwyczajnie, bez ekstrawagancji ubrana i uczesana. Dobrze ułożona, grzeczna. Można by wręcz powiedzieć: nudna. Dotychczas chowana pod kloszem, właśnie robi pierwszą szaloną rzecz w życiu. Zamiast jechać na wybrane i opłacone przez ojca studia prawnicze w Bostonie, zmierza do Miami, by tam uczyć się mechaniki i tuningu. Bo mała Annika od lalek wolała zabawę w warsztacie dziadka, a duża Annika kocha samochody. Zebrawszy się na odwagę i podążywszy za głosem serca, dziewczyna przebywa niesamowitą drogę. Pierwszy krok, który stawia na betonowej ścieżce prowadzącej do akademika w samym sercu Florydy, to początek jej wielkiej przemiany. Z grzecznej i nudnawej córeczki tatusia w kobietę, która ani grzeczna, ani nudna już nie będzie. A jej życie... Życie Anniki stanie się fascynującą przygodą, która z każdym zakrętem będzie przyspieszać bardziej i bardziej. Historia, którą w nowej książce opowiada mistrzyni erotycznego thrillera Alicja Skirgajłło, pędzi przed siebie niczym stuningowany mustang z silnikiem V8!






Tytuł: Annika
Autor: Alicja Skirgajłło
Ilość stron: 404
Wydawnictwo: Editio Red
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 09 lutego 2022



Za możliwość przeczytania, patronatu medialnego oraz recenzji dziękujemy autorce Alicji Skirgajłło oraz wydawnictwu:

      

0 comments