Nowa żona – Sue Watson

Sam i Lauren to para idealna, która żyje w bańce szczęścia: znają się od najmłodszych lat, a ich ślubna anegdotka kręci się wokół tego, że to matka Samuela popchnęła ich do pierwszego spotkania. Przedszkolna przyjaźń pielęgnowana przez lata owocowała uczuciem, przypieczętowanym w dorosłości sakramentalnym „tak”.   

Tylko, że już po kilku tygodniach Lauren jest martwa, a na Sama spadają podejrzenia o morderstwo swojej świeżo upieczonej żony.     

„Nowa żona” zainteresowała mnie dość mocnym opisem, który zdradzał wiele, a jednak pozostawiał widmo pytań bez odpowiedzi. Początek książki od razu wciąga czytelnika w sam środek wydarzeń mających miejsce po odejściu młodej kobiety. Pierwszym podejrzanym jest oczywiście mąż i to on dzwoni w środku nocy do swojej matki wyznając drżącym głosem, że Lauren... nie żyje. Samotna kobieta robi więc wszystko, aby odnaleźć odpowiedzi na pytania, których unika nawet jej syn. Wszystko po to, aby odpowiedzieć na pytanie „kto zabił?”. Czy pozna prawdę? I czy będzie potrafiła kochać Sama tak samo, jeżeli to on będzie winny?    

Nie czytałam wcześniej książek Sue Wastson, więc nie miałam żadnych oczekiwań, gdy sięgałam po „Nową żonę”. Czasami czułam irytację, gdy chciałam dalej przejść w środek akcji i odnaleźć za pośrednictwem postaci kolejne poszlaki, a autorka za bardzo skupiała się na opisywaniu otoczenia, próbując zbudować w ten sposób napięcie. To sprawiło jednak, że coraz szybciej parłam w lekturze, chcąc wreszcie zaspokoić ciekawość, która stale rosła, napędzana kolejnymi poszlakami czy motywami.     

Przez powieść dosłownie płynęłam i całkowicie wciągnięta, zaskakująco szybko dotarłam do końca. Autorka zaserwowała czytelnikom sporo zwrotów akcji oraz zagadek, wszystko po to, aby na koniec… pokazać zabójcę, który wypadł dość mało wiarygodnie. Staram się nie rzucać spoilerami, co w wypadku tej powieści jest nieco trudne. Prawda jest jednak taka, że finał całkowicie zepsuł efekt, to cudowne napięcie oraz zbrodnię zostawiającą czerwone ślady krwi na świeżo ściągniętej sukni ślubnej Lauren.     

„Nowa żona” to bardzo dobry kryminał, książka pełna bólu oraz cierpienia po utracie miłości swojego życia. Podejrzenia spadają niemal na każdą postać, a dowody do pewnej chwili nie są jednoznaczne. Po tak dopracowanej powieści spodziewałam się spektakularnego finału, wątku, który pozostawi nas z uchylonymi w zaskoczeniu ustami. Niestety jednak, zawiodłam się, ostatecznie czując dziwne ukłucie żalu, bo gdybym od początku wiedziała, jakie będzie zakończenie, pewnie zastanowiłabym się przynajmniej raz przed sięgnięciem akurat po tę powieść. Cenię sobie ten punkt zwrotny, a jeżeli autorka dotychczas sama podnosiła wysoko postawioną już poprzeczkę, zawód po jej całkowitym spadku był niestety nieunikniony.    

„Nowa żona” to przede wszystkim droga, którą przebywa matka pana młodego w celu odnalezieniu odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. To powieść wypełniona jej wewnętrzną walką z niepewnością oraz dowodami w obliczu tego, że potencjalnym mordercą jest jej własny syn, którego przez lata wychowywała na dobrego człowieka. Po drugiej stronie stali natomiast rodzice Lauren, z którymi matka przyjaźniła się od lat, których kochała jak swoją rodzinę, nawet jeżeli oficjalnie stali się nią dopiero po ślubie pary. W obliczu takiej tragedii, stali się obcy, kwestionując nawet lojalność najlepszej przyjaciółki. Odwrócili się, popadając w rozpacz oraz pragnienie ukarania mordercy.    

Sue Watson na kartach „Nowej żony” pokazuje nam, że nigdy nie możemy być pewni tego, jak dobrze kogoś znamy. Ostatecznie nawet najbliższa osoba może wbić nam w serce nóż albo… zepchnąć ze schodów, abyśmy milczeli już na wieczność.    



 



OPISNIGDY NIE WIADOMO, CO NAPRAWDĘ DZIEJE SIĘ ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI…  Mój najdroższy syn, Sam, żeni się ze swoją ukochaną z dzieciństwa, a ja nie mogłabym być bardziej dumna z mężczyzny, na jakiego wyrósł. Gdybym nie pchnęła ich ku sobie wiele lat temu, mógłby nigdy nie znaleźć tak idealnej dziewczyny, jak Lauren. To prawda, co mówią, że matka zawsze wie najlepiej. Ale kilka tygodni później Lauren jest martwa, a samochody policyjne wypełniają cały podjazd ich idyllicznego, wiejskiego domu. Wyczuwam, że mój syn coś ukrywa. Dlaczego nie chce patrzeć mi w oczy?  W desperacji robię to, co zrobiłaby każda dobra matka: wchodzę do sypialni Sama i Lauren. Nigdy nie będę w stanie zapomnieć tego, co zobaczyłam. Czy mogę oczyścić imię syna? I czy moje życie może teraz też być w niebezpieczeństwie?







Tytuł: Nowa żona
AutorSue Watson
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Filia
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydanie: 26 października 2022


0 comments