Aby
wspiąć się na szczyty, ludzie są zdolni do naprawdę wielu
rzeczy. A gdyby tak połączyć to ze znienawidzoną przez siebie
pracą, za którą inni daliby się pokroić? Andrea wiedziała, że
praca w „Runaway” może otworzyć jej wiele furtek i być jej
bramą do raju, więc dlaczego miałaby nie spróbować? Dziewczyna
zupełnie nieznająca się na markach i bez wyczucia stylu była w
pracy niczym słoń w składzie porcelany.
„Diabeł
ubiera się u Prady” to opowieść o przeciwnościach losu i walce
o marzenia, za które często trzeba zapłacić wysoką cenę. Andrea
Sachs to młoda, dwudziestokilkuletnia kobieta, która dopiero
wchodzi na ścieżkę zawodowej kariery. Pasję do pisania i
dziennikarstwa postanawia wykorzystać, odpowiadając na ogłoszenie
o pracy w „Runway” – magazynie modowym, gdzie redaktorką
naczelną jest Miranda Priestly. Kobieta jest twardym i wymagającym
szefem, który już na starcie chce skreślić Andreę za jej wygląd,
bo przecież w takim piśmie prezencja jest najważniejsza. Brak
szacunku i nieziemskie wymagania to dla niej chleb powszedni, co
czyni ją tytułowym diabłem (albo szefem znanym z kawałów).
Andrea natomiast jest zagubioną i niepewną siebie osobą, która
bez przerwy narzeka na dane jej obowiązki i na każdym kroku mierzy
się z problemami oraz krzywymi spojrzeniami współpracowników.
Wierzy jednak, że po roku pracy w prestiżowym „Runway” każda
gazeta przyjmie ją z otwartymi ramionami.
Jest
to opowieść o pogoni za szczęściem, trudnych wyborach,
priorytetach w życiu i... miłości. Andrea bowiem jest w
szczęśliwym związku z chłopakiem, który zaczyna narzekać na jej
napięty grafik, a kłótnie w domu pojawiają się coraz częściej.
Wtedy pojawia się też tajemniczy mężczyzna, podzielający
pisarską pasję kobiety, który może być jej kluczem do sukcesu.
Problemy związkowe zbliżają ich do siebie i... no właśnie, co?
Czy aby na pewno chwilowe różowe okulary na nosie sprawią, że
Andrea porzuci dotychczasowe życie i rzuci się w ramiona prawie
obcego mężczyzny?
Powieść
ukazuje przemianę głównej bohaterki, która z modowego normika
staje się ubraniowym guru, wplątując swoich przyjaciół w ten
szalony świat. Kobiece instynkty biorą górę, gdy dostaje darmowe
ubrania od pracującego w redakcji Nigela, który chętnie zamienia
szarą myszkę w przebojową asystentkę Mirandy. Ponadto autorka
idealnie ukazała panujące normy w świecie mody – głodówki, by
tylko zmieścić się w wymarzony rozmiar niczym dla dziecka,
pracowanie za wszelką cenę w zdrowiu i w chorobie, a także fakt,
że w tym świecie nie ma miejsca na przyjaźń w pracy, a istnieje
jedynie wyścig szczurów.
Nie
ukrywam, że lektura nieco mnie zawiodła. Po książkę sięgnęłam
zafascynowana filmem i cudownymi rolami Meryl Streep i Anne Hathaway
i muszę przyznać, że męczyłam się z każdą kolejną stroną.
Narzekanie na obowiązki, brak jakiejkolwiek radości i
niezdecydowanie głównej bohaterki momentami doprowadzało mnie do
szału. W filmie o niebo lepiej ukazana została jej przemiana,
wszystkie zadania wydawały się ciekawsze, a historia przynajmniej
była o czymś. Po lekturze
książki sama zastanawiałam się, o czym to tak właściwie było.
Niemniej polecam na wolny wieczór jako literaturę typowo kobiecą,
bez nastawiania się na morze łez czy odłożenie na półkę „Na
pewno kiedyś wrócę”.
OPIS: Andrea Sachs, dziewczyna z małego miasteczka, poszukuje w Nowym Jorku pracy w branży dziennikarskiej. Nieoczekiwanie zdobywa posadę asystentki wpływowej redaktor naczelnej jednego z najbardziej prestiżowych pism zajmujących się modą. Szybko przekonuje się, że jej przełożona to klasyczny szef „z piekła rodem”. Andrea żyje w straszliwym stresie, wiedząc, że jeśli przetrwa rok, zostanie zaprotegowana do pracy w dowolnie wybranej gazecie.
Tytuł: Diabeł ubiera się u Prady
Autor: Lauren Weisberger
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: literatura obyczajowa, romans, chick lit
Wydanie: 15 kwietnia 2003
5 comments
Zgadzam się film świetny. Natomiast książki nie miałam okazji czytać 😊
OdpowiedzUsuńOglądałem i film, i książkę też czytałem :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książkiani nie oglądam filmu. 😊
OdpowiedzUsuńFilm uwielbiam! <3 Szkoda, że książka przy nim tak słabo wypada...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Oglądałam dawno temu film. Książka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuń