[PRZEDPREMIEROWO] Zawsze i na zawsze – Jenny Han



Wreszcie nadszedł czas na ostatnią część serii autorstwa Jenny Han, która ostatecznie zamyka temat miłości Lary Jean. Na obecną chwilę pozycja ta dostępna jest jedynie po angielsku, bowiem premiera w Polsce nastąpi dopiero w listopadzie. Ja jestem już jednak po lekturze, a w moich oczach kręcą się łezki wzruszenia, ponieważ wreszcie dotarłam do końca tej przyjemnej przygody, pełnej miłości, humoru oraz czułości. Główna bohaterka ma już osiemnaście lat oraz spory bagaż doświadczeń; nauczona wielu lekcji próbuje ukończyć szkołę, stawiając czoła nowemu wyzwaniu, czyli nadchodzącemu życiu studenta. I chociaż początkowo całość brzmiała niesamowicie interesująco, muszę przyznać, że ciężko było mi się wciągnąć w lekturę, która momentami wyglądała na strasznie naciąganą. 

Peter oraz Jean wyjeżdżają na ostatnią wycieczkę ze swoją klasą i właśnie temu wątkowi poświęcona jest duża część książki. Ponadto istotne są relacje rodzinne chłopaka z jego ojcem, który odszedł od nich przed laty. Teraz wraca by odpokutować grzechy swojej przeszłości, co jest trudniejsze, niż może mu się wydawać. Niestety droga do odkupienia nie jest taka prosta, a pojednanie dziecka z rodzicem, który złamał mu serce, nadchodzi dopiero po wielu próbach i błędach. Przy Peterze dzielnie trwa Lara, która trzeźwym okiem patrzy na sytuację i otwiera umysł ukochanego na pewne kwestie, dodając, że powinien ją przemyśleć. 

W trzeciej części słodko-gorzkie uczucie rodzące się pod samym nosem głównej bohaterki, pomiędzy sąsiadką i jej ojcem ma szansę rozwoju. Przygotowania ślubne oraz wieczór panieński dawkują odbiorcy mnóstwo śmiesznych oraz czasami dziwnych sytuacji. Podczas jednej z nich poznajemy przyjaciółkę kobiety, której niestety nie udało mi się obdarzyć sympatią. 

Zgaduję, że częścią dorastania jest żegnanie rzeczy, które kiedyś się kochało 

Gołym okiem widoczne jest, jaki cel miała autorka przy pisaniu zakończenia swojej bestsellerowej serii. Oddani fani stanowili grupę odbiorców i to właśnie na ich potrzebę wymęczona została ostatnia część. W porównaniu z pierwszą oraz drugą doskonale widać tu pośpiech, a liczne zapychacze sprawiały, że ostatecznie odebrałam jedną gwiazdkę z oceny. Zalążek sceny mającej stanowić ujście seksualnego napięcia między parą głównych bohaterów brzmiał podejrzanie znajomo, a zakończenie książki nie spełniło moich oczekiwań. Podobno to klątwa drugiego tomu stanowi gilotynę zdolności autora, jednak w tym wypadku zjawisko to ewoluowało. Tutaj bombą zniszczenia dobrego wrażenia, pielęgnowanego w częściach pierwszej oraz drugiej było właśnie to fatalne zakończenie, czyli „Zawsze i na zawsze”. 



Nie ukrywam, że wszystkie tomy miały w sobie pewną słodycz. Niestety jednak w tym wypadku apetyt nie rósł w miarę jedzenia, a książkę tę przeczytałam jedynie po to, aby zakończyć serię. Tutaj znów mamy prosty język, gdzie zdania tańczą w umysłach czytelników, nie sprawiając problemu w zrozumieniu ich sensu nawet dla osób czytających ją w oryginale. Kilka nocy, zainteresowanie dalszymi wydarzeniami i tak oto dodaję ostatnią część serii „O Chłopcach” na półkę „przeczytane”, a Wam mimo wszystko gorąco ją polecam.


OPIS: Lara Jean i Peter kończą liceum. Stają przed wieloma ważnymi decyzjami. Co zrobią, jeżeli będą musieli się rozdzielić? Czy „środkowa” siostra Song powinna pójść w ślady Margot i za poradą ich mamy zerwać z chłopakiem? Wydaje się, że tego też chce mama Petera, która boi się, że jej syn zaprzepaści swoją szansę na sukces w dorosłym życiu.
Ostatni rok w rodzinie Song będzie pełen wrażeń. Chwile smutku i radości będą przeplatać się niczym popisowe fryzury Kitty. Tylko czy w jej przyszłości jest jeszcze miejsce na pierwszą miłość z czasów liceum?



Tytuł: Zawsze i na zawsze
Autor: Jenny Han
Ilość stron: 325
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece 
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 27 listopada 2019



3 comments

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę serię w planach, chociaż troche się boję, bo to nie moje klimaty. Ale nic mi nie szkodzi dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa! Co za super wiadomość :) Przeczytam wszystkie trzy naraz <3 Film był przecudowny, więc książki będą jeszcze lepsze, czuję to :D

    OdpowiedzUsuń