Nieodnaleziona – Remigiusz Mróz



„Nieodnaleziona” to pierwszy tom cyklu o Damianie Wernerze autorstwa znanego polskiego pisarza Remigiusza Mroza. Opowiada ona o poszukiwaniach narzeczonej przez głównego bohatera, która uciekła w nieznane po gwałcie. Mężczyzna obwinia się o tragiczne wydarzenia, snując plany i gdybając, zastanawiając się jednocześnie czy to wszystko miałoby miejsce, gdyby oświadczył jej się nieco wcześniej. Nie spodziewał się jednak, że najpiękniejszy dzień w życiu zamieni się w najgorsze momenty, a z pozoru sielankowe wyobrażenie przyszłości nigdy nie stanie się rzeczywistością. 


Pewnego dnia przyjaciel podsyła mu link do wpisu, w którym umieszczone zostało zdjęcie zaginionej ukochanej. W akcie desperacji usiłuje on nawiązać kontakt z autorem, jednak konto mężczyzny szybko zostaje usunięte. Blitz stara się pomóc przyjacielowi przy odszukaniu zaginionej dziewczyny, proponując wynajęcie detektywów. Wszystko zaczyna się psuć, gdy Blitz zostaje niespodziewanie zamordowany, a Werner wraca do punktu wyjścia i znowu zostaje ze wszystkim sam. 
W końcu miłość to narkotyk. Ale jeśli tak, to ludzie łączą się w pary dlatego, że są ćpunami.
Po książkę Mroza sięgnęłam kierowana jego rozpoznawalnością i zachwytami nad piórem. Co więcej jeden z egzemplarzy jego dzieła od dawna zajmował miejsce na mojej półce i czułam, że to chwila, by sprawdzić która ze stron miała rację – recenzowane  przeze mnie dzieło nie cieszyło się zbyt dobrą opinią i tylko kilka głosów namawiało do przeczytania. Staram się nie kierować w życiu opiniami innych i na własnej skórze chciałam dowiedzieć się co w trawie piszczy. Okazało się, że trafiłam do drużyny fanów, a powieść Remigiusza podbiła moje serce. Nabyta przez pomyłkę druga część cyklu okazała się początkiem nowej miłości, a ja cieszę się, że zaufałam sobie i prędko nabyłam część pierwszą.


„Nieodnaleziona” niesamowicie przypadła mi do gustu i jednocześnie udowodniła, że nie tylko zagraniczni autorzy potrafią pisać dobre kryminały. Była ona napisana świetnie oraz lekko, przez co lektura minęła mi zaskakująco szybko. Nie odnalazłam w niej zbyt wielu zapychaczy, a fabuła nie ciągnęła się, jak to ma miejsce w wielu książkach. Momentami irytujący bohaterowie nie zniechęcili mnie do czytania, więc dzielnie gnałam przez siebie, docierając do szokującego zakończenia. Zaskoczona długo nie mogłam zamknąć uchylonych ust, podziwiając zabieg, zastosowany przez autora. I chociaż “Nieodnaleziona” posiadała dosyć słabe opinie na wielu portalach, kompletnie tego nie rozumiem. Co więcej muszę przyznać, że pierwsze spotkanie z Remigiuszem Mrozem na pewno zaowocuje w kolejne i to już niedługo.



OPIS: Gdybym oświadczył jej się chwilę wcześniej, nigdy by do tego nie doszło. Nie napadnięto by nas, ja nie trafiłbym do szpitala, a ona nie zniknęłaby na zawsze z mojego życia.
Dziesięć lat po zaginięciu narzeczonej, Damian Werner jest pewien, że nigdy więcej jej nie zobaczy. Pewnego dnia trafia jednak niespodziewanie na ślad ukochanej – ktoś zamieszcza jej zdjęcie na jednym z profili spotted, szukając dziewczyny. Werner jest gotów przyjąć, że to przypadkowe podobieństwo, spotter wgrywa jednak drugie zdjęcie. Zdjęcie, które zrobił jej sam Werner na kilka dni przed zaginięciem – i którego nikomu od tamtej pory nie pokazał. Kto szuka dziewczyny? I czy to naprawdę ona pojawiła się po dziesięciu latach?
Damian znał swoją narzeczoną od dziecka, spędzali ze sobą każdą chwilę. Szukając odpowiedzi na kolejne pytania, odkrywa jednak, że nie wiedział o niej wszystkiego....



Tytuł:
 Nieodnaleziona
Autor: Remigiusz Mróz 
Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Filia
Kategoria: kryminał
Wydanie: 31 stycznia 2018 


3 comments

  1. Twórczość autora jeszcze przede mną, więc może będzie to dobry początek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam, że to akurat jedna z najsłabszych serii autora i szczerze mówiąc mimo Twojej entuzjastycznej recenzji, trochę sie boje po nią sięgnąć...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jedną książkę Mroza i w ogóle mi się nie podobała... Ale może kiedyś spróbuję z inną? :)

    OdpowiedzUsuń