Jedyne wspomnienie Flory Banks! – Emily Barr



W 2020 rok weszłam z postanowieniem, że nie kupię żadnej książki, dopóki nie przeczytam tych, które nadal zalegają na mojej półce. Oczywiście dane sobie słowo już dawno złamałam, ale trzymam się wersji z czytaniem zakupionych w 2019. Jedną z nich jest powieść Emily Barr, która od pierwszej chwili wskazuje, że jest to raczej literatura młodzieżowa niżeli poważna książka, poruszająca problemy i zakończona puentą, przez którą na długo utkwi w pamięci.

Tytułowa Flora to siedemnastolatka cierpiąca na amnezję wsteczną, która sprawia, że pamięta jedynie rzeczy z czasów, gdy miała dziesięć lat, a w jej głowie jeszcze nie było raka. Pomimo młodego wieku zdążyła zachorować i przejść skomplikowaną operację, podczas której straciła część mózgu, jednocześnie tracąc pamięć. Wybawieniem i iskierką nadziei okazuje się pocałunek z chłopakiem, a ona zaskakuje samą siebie, zapamiętując każdy szczegół. Ten na pozór niewinny wybryk zamienia się w katastrofę, gdy Drake okazuje się chłopakiem jej przyjaciółki, a może raczej już byłej przyjaciółki. Paige nie może wybaczyć Florze zbliżenia z ukochanym i zrywa znajomość w chwili, gdy dziewczyny miały spędzić ze sobą kilka dni podczas nieobecności rodziców Banks. Niestety młodzieniec wyjeżdża na Arktykę, zostawiając zdezorientowaną dziewczynę. Zdana tylko na siebie Flora uczy się radzić sobie z codziennością, rozwieszając na każdym kroku karteczki z informacjami. 

Żyj chwilą, kiedy tylko możesz. Do tego nie potrzeba pamięci i wspomnień.

Dziesiątki maili wymienionych z chłopakiem z północy, wspomnienie, które z pewnością nie powinno tkwić w jej głowie i poczucie samotności pcha Florę w daleką podróż, by znaleźć się w ramionach ukochanego. Rodzice, którzy zostają we Francji na dłużej, by być przy umierającym synu, nawet nie podejrzewają, że ich mała córeczka wsiada właśnie w samolot na Arktykę prowadzona mottem „Odwagi, Floro!”.

Zagubiona nastolatka szuka Drake'a, walcząc z przeciwnościami losu i wierząc, że to miłość jej życia, która pomoże jej w odzyskaniu pamięci. Prawda okazuje się o wiele gorsza, niż czytelnik mógłby przypuszczać, a zwrot akcji sprawia, że kolejne strony pochłania się z zaciekawieniem. Rodzinne tajemnice wychodzą na jaw, a śmierć jednego z bohaterów sprawia, że Flora dowiaduje się, że nie może ufać wszystkim, którym ufała dotychczas. 

Emily Barr w doskonały sposób przedstawiła codzienne problemy nastolatki z amnezją, która na każdym kroku musi zapisywać najważniejsze informacje na ręce, a wspomnienia prędko powinny znaleźć się w notatniku, bo już po kilku godzinach nie będą istnieć. Początkowo irytujące wstawki, sprawiające wrażenie używania funkcji kopiuj-wklej, ostatecznie okazywały się wartościowymi zabiegami, by czytelnik mógł sobie uświadomić, w jakim świecie żyje Flora. Wspomnienia wpajane jej przez rodziców nie do końca okazują się prawdą, co uświadamia jej Jacob – brat, który kilka lat wcześniej wyjechał do Francji pod płaszczykiem chęci usamodzielnienia się. 

„Jedyne wspomnienie Flory Banks!” to książka z wartościami, pokazująca, że czasami rodzice krzywdzą dzieci, chcąc je chronić. Trzymanie pod kloszem może ranić tak samo, jak zupełny brak uwagi wobec dziecka. Z drugiej strony rodzice dziewczyny poświęcili ostatnie lata na sprawianiu, by świat zagubionej Flory był jak najbardziej bezpieczny, jednocześnie raniąc Jake'a, który dopiero na krawędzi życia wyciągnął rękę, chcąc zgody. Barr stworzyła całkiem niezłą powieść, umilającą podróże do pracy albo kilka wieczorów, by przeżyć trochę czasu w świecie braku pamięci i krainy zimna. Nie mając żadnych oczekiwań, zaskoczyłam się pozytywnie, bo nie spodziewałam się zwrotu akcji, który nastąpił w momencie, gdy traciłam już chęci na dalszą lekturę. 



OPIS: SKĄD MAM WIEDZIEĆ, KOMU UFAĆ, SKORO NIE UFAM SAMEJ SOBIE?”
Flora cierpi na amnezję. Jej pamięć nie rejestruje bieżących wydarzeń, więc dziewczyna nie jest w stanie zapamiętać żartów koleżanki, poleceń rodziców czy chociażby tego, ile ma lat.
Pewnego dnia całuje się z kimś, kogo całować nie powinna i… udaje jej się o tym nie zapomnieć. To jej pierwsze wspomnienie odkąd skończyła dziesięć lat!
Niestety chłopak, który wstrząsnął jej światem wyjeżdża, i to daleko: do Arktyki.
Czy podróż jego śladem okaże się dla Flory lekarstwem na uszkodzoną pamięć? Kto zasłuży sobie na jej zaufanie?



Tytuł: Jedyne wspomnienie Flory Banks
Autor: Emily Barr
Ilość stron: 328
Wydawnictwo: Bukowy las
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie: 27 kwietnia 2017


2 comments

  1. Recenzja w sumie pozytywna, a ocena taka niska. A szkoda, ze niska, bo pomysł na fabułę ciekawy i z potencjałem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kiedyś podobny motyw z "Zapomniane" i z chęcią tą też bym również przeczytała :D

    OdpowiedzUsuń