[PRZEDPREMIEROWO] Podstępne serce – Lena M. Bielska



Pierwsza część serii „Bellomo” wywarła na mnie tak słabe wrażenie, że sięgając kilka miesięcy od jej wydania po kontynuację, niemal nie pamiętałam o co w ogóle chodziło. Dopiero po jakichś trzech rozdziałach coś zaczęło mi świtać, a żaróweczka powoli zaświeciła. Jednak nie czułam potrzeby ponownej lektury, skoro kontynuacja dotyczyła losów drugiego brata. 
Nie chciałam również zagłębiać się we własną opinię o „Rozdartych sercach”, żeby nie kierować się wcześniejszym zdaniem przy wystawianiu tej. W tym tomie Vito poszedł w odstawkę, a na jego miejsce wskoczył Salvatore. Młodszy z braci ponad wszystko pragnął władzy, a tę planował zdobyć poprzez aranżowane małżeństwo z córką szefa Moskiewskiej Braci – Zoją.   

Opis sugerował powieść pełną intryg oraz zwrotów akcji. Potrzebowałam dosłownie chwili, aby przekalkulować, czy w ogóle chcę dalej iść szlakiem narzuconym przez Lenę M. Bielską. Jednak jestem zdania, że każdy zasługuje na drugą szansę, a w szczególności debiutanci. Dając ją autorce, podjęłam jedną z lepszych decyzji, bo – o dziwo – nie zawiodłam się na „Podstępnych sercach” tak, jak miało to miejsce w przypadku pierwszej części.    

Główna bohaterka naprawdę dawała się lubić, a to było zaskoczeniem nawet dla mnie, ponieważ typ postaci z traumą i po przejściach często jest kreowany na biedną kobitkę, która tylko się nad sobą użala. Zoja miewała gorsze momenty, jednak ponad wszystko pragnęła być wolna oraz odzyskać szczęście, którego nigdy tak naprawdę nie miała. Jednocześnie za główny cel obrała sobie ochronę najbliższych. Salvatore z pozoru miał sporo za uszami, ale ostatecznie mało zostało na ten temat wspomniane. To facet z honorem oraz zasadami, który nie boi się stanąć w obronie kobiety u swojego boku. Tych dwoje pozornie różniło niemal wszystko, a jednak połączyło wiele. Szybko przeszli z relacji „tak trzeba” do pewnego małżeństwa i solidnego sojuszu, chociaż muszę przyznać, że ten proces nie był wcale sztuczny ani naciągany.   

Wyglądało to tak, jakby autorka wzięła porządną lekcję z wszystkich negatywnych opinii, które zgarnął od recenzentów oraz czytelników jej debiut. Ta zmiana była zauważalna w szczególności w postaciach, które teraz naprawdę da się lubić i którym szczerze się kibicuje. I, jasne, ta powieść nie jest bez wad, bo mafijne porachunki nadal nieco kulały, ale akurat na ten jeden dzień potrzebowałam powieści skupiającej się na relacjach międzyludzkich, na spiskach oraz stawiania czoła przeszłości. Lukrem na torcie była świetnie poprowadzona relacja Zoji i Salvatore’a, bo nie dość, że oboje dało się lubić to jeszcze darzyli się nawzajem ogromnym szacunkiem. Tak silny związek musiał naprawić grzechy ojca bohaterki, na sam koniec odkrywając, czego tak naprawdę chcą oraz jakie decyzje należy podjąć, aby nie popełnić tych samych, lub nawet o wiele gorszych, błędów.   

Pomimo początkowych uprzedzeń i niepewności długich niczym kolejka do sklepu sportowego, w którym dziś byłam, cieszę się, że ostatecznie sięgnęłam po „Podstępne serce”. Spędziłam przy niej naprawdę fajne chwile, pędząc przez tekst z taką szybkością, że musiałam na koniec upewnić się, ile stron w ogóle miała, bo wyglądała na podejrzanie krótką. Wszystkie poruszone wątki zostały doprowadzone do końca, a bohaterowie wyciągnęli ze swojej przygody ogromną lekcję. I ja również taką wyciągnęłam, zaskakując się pozytywnie oraz decydując, że po kolejną część serii sięgnę bez najmniejszego wahania.         





OPIS: 
Pięć rodzin mafijnych i prawo, którego nie wolno łamać!

Drugi tom słynnej serii „Bellomo”! Salvatore Bellomo, dwudziestopięcioletni brat dona, od zawsze chciał stanąć na czele mafii. Dlatego kiedy nadarza się ku temu okazja, chętnie zgadza się na aranżowane małżeństwo. Ma wziąć ślub z Zoją Letową i w ten sposób przejąć rządy po jej ojcu, szefie Moskiewskiej Braci. Zoja Letowa marzy o tym, aby wyjechać z Rosji. Gdy dowiaduje się, że wyjdzie za Salvatore’a, jest niezmiernie szczęśliwa. Uważa, że nowojorscy mafiosi znacznie różnią się od rosyjskich – przede wszystkim szanują kobiety. Zoja myśli, że jej sny się spełnią. Zostanie żoną przystojnego i szarmanckiego Salvatore’a, zamieszka w Stanach Zjednoczonych i już nigdy nie wróci do Rosji. Nie wie jednak, że jej przyszły mąż ma względem niej inne plany. 


Tytuł: Podstępne serce
Autor: Lena M. Bielska
Ilość stron: 331 
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Kategoria: literatura obyczajowa, romans 
Wydanie: 7 kwietnia 2021


2 comments

  1. Ja nie odnajduje się w tego typu książkach, ale najważniejsze, że Tobie się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czuję zainteresowania tą książką, ale najważniejsze, że Tobie się podobała :)

    OdpowiedzUsuń