[PRZEDPREMIEROWO] Royal – Sylwia Zandler


Wattpadowe czasy między innymi Layli Wheldon czy Anny Bellon to początki nowej ery w wydawniczym świecie. Właśnie te autorki były pierwszymi, których opowiadania zostały przerobione i dostały możliwość publikacji jako prawdziwa, pełnoprawna książka. Na platformie Wattpad.com wielu próbuje swoich sił, od lat zdobywając rzeszę oddanych czytelników, którzy ostatecznie mogą być konsumentami papierowych wersji, zasilając portfel autora, ale też wydawcy podejmującego się wyzwania publikacji pozycji, odnoszącej w Internecie sukces.     

Jednym z sukcesów było właśnie „Royal” – opowieść o Luke’u Hemmingsie, który jest dziedzicem tronu i rozpuszczonym, roszczeniowym podrywaczem. Umawia się z każdym, z kim ma ochotę, traktując przedmiotowo ludzi pod sobą i nie szanując nikogo, włącznie z samym sobą. Wychodzi z założenia, że należy mu się dosłownie wszystko, więc gdy w pałacu pojawia się Vivian, czyli nowa pomoc kuchenna, od razu bierze ją na swój celownik. Dziewczyna nie ulega jednak jego naciskom. Jako studentka, która do wyboru ma pracę dla rodziny królewskiej lub pilnowanie dzieciaka dającego jej popalić za śmieszne pieniądze, wybór jest oczywisty i za nic nie pozwoli sobie na utratę tak opłacalnej pracy. Zostanie w kuchni króla i królowej tak długo, jak pozwoli jej na to zdrowie psychiczne. Nie ma jednak łatwo: jej wymiana uczniowska do Anglii na studia ekonomiczne to masa wyrzeczeń oraz ciężkiej pracy. Już za kilka miesięcy ma wrócić do rodziny oraz przyjaciół, których zostawiła za sobą. Książę Luke irytuje ją swoim zachowaniem oraz docinkami, ale charakter dziewczyny oraz dobroduszność nie pozwalają na zostawienie następcy tronu samego, gdy jest w złym stanie i zdany sam na siebie. Tutaj rozpoczyna się dość zawiła początkowo relacja dwójki bohaterów, bo do młodego mężczyzny dociera, że może Vivi jednak nie poluje na jego pieniądze ani status, a po prostu nie może przejść obojętnie, gdy dzieje mu się krzywda. Postanawia pokazać jej, że nie jest taki zły, za jakiego się podaje i robi wszystkim, aby wreszcie zyskać prawdziwą przyjaciółkę, na jakiej może polegać.     

Przegrałam kolejną bitwę. Być może Hemsworthowie zawsze wygrywali, niezależnie od tego, kto był ich przeciwnikiem i jakie prezentował umiejętności. Zawsze byli krok do przodu.    

Istnieniem opowiadaniowej wersji „Royal” przejmowałam się tak, jak większość czytelników Wattpada, która nie obcuje w kategorii „fanfiction” – zwyczajnie wiedziałam, że to gdzieś jest, ale jakoś nie chciałam zagłębiać się w szczegóły tej pracy. Gdy więc Internet obiegła informacja o dopracowaniu i wydaniu jej na papierze, nie mogłam przepuścić okazji do nadrobienia czytelniczych zaległości. Poza tym powszechnie wiadome jest, że przedpremierowe recenzje to moje ulubione recenzje, więc oto jestem. Najpierw żartowałam, że skoro okładka „Royal”, w papierowej wersji wygląda niemal identycznie jak w Wattpadowej, to z treścią pewnie jest tak samo, ale teraz oddaję honor autorce, bo chociaż opowiadania nie czytałam, książka wydana ma naprawdę wysoki poziom. Barwne opisy, ogrom akcji oraz intrygi to coś, co na pewno wciągnie niejednego czytelnika. Tak samo jak królewskie skandale, których nigdy nie jest za wiele. O tyle o ile początek nieszczególnie mnie wciągnął, a samo pierwsze spotkanie Vivian oraz księcia Lucasa dawało pragnienie wywrócenia oczami, tak ostatecznie książka była zaskakująco dobra. Bawiłam się przy niej dobrze, chociaż brakowało mi scen z królem oraz prawdziwych zobowiązań królewskich, które tutaj zostały potraktowane po macoszemu. Luke sobie po prostu był i robił skandaliczne rzeczy, dopóki w pewnym momencie nagle, bez żadnych podstaw, nie zmienił zdania. A Vivian uległa namowie królowej, wjeżdzając wcześniej i pozwalając swojemu uczuciu do młodego księcia zabijać się od środka.     

Przez większość książki czułam niedosyt, a akcja nie była szczególnie wciągająca. Vivian pracowała, Luke utrudniał jej życie, żeby potem chcieć zrobić sobie z niej przyjaciółkę. Na każdym kroku pokazywał, że może wziąć w posiadanie wszystko i jeżeli tylko wystarczająco mocno się postara, ona również będzie jego.     

„Royal” to dość udany debiut literacki, do którego jednak trzeba się przekonać, bo początki z nim mogą być trudne. Tak samo jak trudne jest nieśmianie się z tego, że imiona bohaterów tak bardzo przypominają pierwowzory ze słynnego zespołu „5 Seconds Of Summer”. Nie jest jednak obszerny, a końcówka wynagradza niepewność oraz wszystkie razy, gdy pragnie się zostawić lekturę i już do niej nie wracać. Ja na pewno sięgnę po drugi tom, który pewnie niedługo zostanie wydany. Dzisiaj jednak gratuluję autorce sukcesu i witam w wydawniczym świecie. Na pewno spotkamy się na blogu przy premierze drugiego tomu.       






OPIS: Ta dziewczyna pokaże, że nieokrzesany książę nie może mieć każdej. Amerykanka Vivian Jones, dwudziestoletnia studentka, otrzymała szansę, o jakiej marzy wielu młodych ludzi. W ramach rocznego stażu może studiować ekonomię w Londynie. Wszystko zapowiada się wspaniale, dopóki dziewczyna nie uświadamia sobie, że życie w stolicy Wielkiej Brytanii będzie bardzo drogie.  Na szczęście z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, dzięki której Vivian dostaje pracę w kuchni – to nie byle gdzie, bo w pałacu królewskim. Mimo początkowych obaw okazuje się, że rodzina królewska jest bardzo przyjazna i traktuje pracowników z szacunkiem. Prawie cała…  Dwudziestotrzyletni Lucas Robert III Hemsworth, brytyjski książę, to niezły numer. Zmienia dziewczyny jak rękawiczki, jest arogancki i chamski. Jakby tego było mało, postawił sobie za cel uprzykrzanie Vivian życia. Szczególnie kiedy przypadkowo spotykają się w nocy w kuchni… Czarę goryczy przelewa fakt, że podczas imprezy w klubie książę nawet jej nie rozpoznaje i po prostu bezczelnie podrywa. Jeżeli myśli, że ta dziewczyna to jedna z wielu, jest w dużym błędzie.






Tytuł: Royal
AutorSylwia Zandler
Ilość stron: 329
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 25 maja 2022




1 comments

  1. O kurcze, nie miałam pojęcia, że ta książka została wydana! Znam ją z wattpada, ale raczej nie planuję sięgać w wersji papierowej. Chociaż nie zaprzeczam, że czasami trafiają się perełki, to mam trochę sceptyczne nastawienie do książek z wattpada. Często są bardzo podobne, oparte na tych samych schematach i jak już chcę przeczytać dobry romans ( a ostatnio zdarza się to coraz rzadziej) wolę sobie kupić Colleen Hoover, czy inną sprawdzoną przeze mnie autorkę

    OdpowiedzUsuń