[PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA] Amo – Natalia Haus


Debiutanci na rynku wydawniczym są różni, a każda kolejna perełka wśród morza nadsyłanych propozycji całkowicie wyjątkowa. Innym rodzajem debiutanta jest jednak osoba, którą w jakimś stopniu się zna, czy to w prawdziwym życiu, czy jednak online. Natalia Haus dzieliła się z nami swoimi przygotowaniami do wydania, a dyskusje na wspólnej konwersacji sprawiły, że żart o możliwym patronacie szybko przerodził się w rzeczywistość. Nasze logo zdobi skrzydełko jej pierwszej książki, a my z dumą ją promujemy. Dzisiaj opowiem wam o pierwszym tomie serii „Prawdziwe oblicze”, czyli "Amo".    

Klara Maj przeżyła piekło. Po powrocie z imprezy u znajomego staje się świadkiem morderstwa swoich rodziców. Zamiast podzielić ich los, przeżywa, zmagając się przez następne lata z ogromną traumą. Zagrożenie niespodziewanie powraca, tak samo jak osoby, które zawiodły ją, gdy najbardziej potrzebowała wsparcia. Teraz jednak próbują wszystko naprawić, dać wsparcie oraz przede wszystkim ochronić ją przed niebezpieczeństwem oraz bolesną przeszłością. Amo był dla niej kiedyś jak brat, jednak coś nieodwracalnie zmienia ich relację – fakt, że zawodzi Klarę, gdy ta desperacko pragnie, aby przy niej był. Nikt nie wie, czemu był dla niej taki oschły ani jakie miał zamiary. Pewne jest natomiast to, iż właśnie pod jego dachem będzie bezpieczna. Zegar tyka, odmierzając czas do rozwiązania sprawy śmierci znanej prokurator oraz jej męża… Ale czy sprawca zostanie ukarany, a może jednak zbrodnia ujdzie mu płazem?    

Na przestrzeni ostatnich miesięcy zauważyłam, że debiutanckich książek wychodzi tyle, co grzybów po deszczu. O wiele ciężej jest się wybić i zyskać czytelników, gdy nowość goni nowość, a kolejne książki swoje premiery mają niemal dzień po dniu. Tutaj nie chodzi już tylko o to, aby napisać to, o czym samemu chciałoby się czytać, a również o żwawe promowanie powieści, śledzeniu trendów – wszystko po to, żeby jednak trafić do osób, które może jeszcze nie do końca wiedzą, że to właśnie dana książka całkowicie skradnie ich serca.     

Szczerze gratuluję więc Natalii Haus zaparcia oraz tego, że z uniesioną głową wkroczyła w Świat, którego dotychczas nie znała tak dobrze. I tak jak do tej pory, dalej będę ją wspierać dobrą radą na temat współprac oraz żwawą promocją „Amo”, które zasługuje na zdecydowanie większy rozgłos. Jest to opowieść o tym, jak ciężko pozbierać się po traumie, o utraconym zaufaniu oraz świadomej krzywdzie drugiej osoby po to, aby ją chronić. To nie jest słodki romans na jedną noc, a wciskająca w fotel opowieść o przetrwaniu i odnalezieniu siebie na nowo pomimo wielu upadków.     

Strasznie spodobało mi się pokazanie na kartkach książki tego, jak ważne jest pójście na terapię i sięgnięcie po pomoc psychologiczną, jeżeli jest coś, z czym nie umiemy poradzić sobie sami. Klara naprawdę długo dojrzewała do tej decyzji, a gdy już to zrobiła, zyskała chociaż względny spokój. Poza tym Natalia Haus przekazała swoim debiutem, że tak naprawdę kobieta nie potrzebuje mężczyzny, aby poradzić sobie z problemami oraz traumą. Najważniejsza jest ona sama, czas i odpowiednie metody. I zaufanie, że czas oraz cierpliwość przyniosą pozytywne rezultaty.     

„Amo” to książka, która na długo zostanie w mojej pamięci. Wnosi powiew świeżości na rynek wydawniczy, co zauważyłam nie tylko ja, ale również wielu innych czytelników chociażby na Legimi lub Lubimy Czytać. Od dnia, w którym elektroniczna wersja trafiła na Legimi zainteresowanie tą powieścią jest naprawdę spore, a ja życzę autorce, aby tylko stale rosło. Powieść zamówić możecie u Wydawcy lub na Empik.com, co szczerze polecam tym, którzy jeszcze nie zdecydowali się na dodanie jej do koszyka.    




 
OPIS: Klara Maj stała się naocznym świadkiem morderstwa swoich rodziców. To dramatyczne wydarzenie odcisnęło na niej piętno. Kobieta każdego dnia zmagała się z ogromną traumą. Dwa lata później Klara w końcu ma nadzieję na nowy start. Jednak jeśli myśli, że odnajdzie spokój, jest w błędzie. Pamiętaj, co ci obiecałem. Gra się właśnie rozpoczęła – ta wiadomość wystarczy, aby wszystko znów rozsypało się jak domek z kart. W związku z kolejnym zagrożeniem do życia Klary ponownie wkracza dwudziestodziewięcioletni Amo Zoll, bezkompromisowy, arogancki właściciel szkoły sztuk walki. Mężczyzna, którego kiedyś kochała… Amo postanawia, że Klara z nim zamieszka. W ten sposób będzie mógł dbać o jej bezpieczeństwo. Jednak fakt, że w przeszłości było między nimi dużo nieporozumień, sprawia, że teraz pałają do siebie niechęcią.  Amo uważa, że owszem, może chronić Klarę i zapewnić jej dach nad głową, ale to nie znaczy, że będzie ją niańczył. Wkrótce okaże się, że wspólne mieszkanie z przecinającym powietrze silnym napięciem nie jest łatwe.


Tytuł: Amo
Autor: Natalia Haus
Ilość stron: 423
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 22 czerwca 2022



Za możliwość przeczytania, patronatu medialnego oraz recenzji dziękujemy autorce i wydawnictwu:


 

0 comments