Nieplanowana miłość – Vi Keeland


 


Są tacy autorzy, których nazwiska na okładce sprawiają, że sięgam po nią bez dłuższego zastanowienia. Nie ukrywam, że kolejne pozycje nie zawsze są przyjemne, nawet gdy styl autora jest tym samym, w którym się zakochałam. Na całe szczęście zdarzają się tacy, którzy z każdą kolejną pozycją rozkochują mnie w sobie jeszcze bardziej. Przynajmniej wiem czego się spodziewać i zawsze spełnione zostaje moje pragnienie historii, na której się zaśmieję, jednocześnie czując ukłucie smutku w środku lub takiej, w której miłość nie przychodzi od razu. 

Vi Keeland biorę w ciemno. Tak było i tym razem, gdy w moje ręce wpadła „Nieplanowana miłość” – historia o tym, jak kruche jest życie i jak ważne jest branie go garściami i czerpanie najlepszego z każdej minuty, bo nie wiemy, która minuta będzie tą ostatnią. 

Wbrew popularności młodych bohaterów, którzy podbijają rynek, tym razem na pierwszym planie mamy wiekową kobietę, która duchem dorównuje niejednej dwudziestolatce. Louise choruje na nowotwór, a lekarze nie dają jej wielu szans. Kobieta godzi się z nieuchronnym końcem, postanawiając, że ostatnie miesiące spędzi na życiu pełną piersią. Wraz z młodą przyjaciółką podróżują po świecie, robiąc rzeczy, na które nie zdobyłby się niejeden z nas. Ze śmiercią babci nie może pogodzić się Beck – mężczyzna już raz stracił kogoś bliskiego i nie chce przeżywać tego bólu jeszcze raz. Ze wściekłością reaguje na pomysły babci, wyładowując emocje na Norze, nie spodziewając się, że to właśnie ona jest kompanką Louise i na dodatek jest od niej o wiele młodsza!

Poznają się osobiście w dość typowy sposób – w barowym otoczeniu alkoholu, nie wiedząc nawet, kim tak naprawdę są. Procenty sprawiają, że napięcie rośnie, a to zamienia się w… złość, gdy prawda wychodzi na jaw, a Beck dowiaduje się, kim jest nieznajoma z baru. Z biegiem czasu zmienia jednak swoje nastawienie, widząc szczęście w oczach babci, która odhacza kolejne punkty na swojej liście. 

„Nieplanowana miłość” to ciężka historia. Pomimo pozytywnych bohaterów i radości, która tryska od Louise, ta książka mnie po prostu bolała. Wątek chorej babci, śmierci i cierpieniu w każdej formie to swoiste samookaleczanie w momencie przeżywanej żałoby, ale ostatecznie przyznaję, że było warte. Beck to z pozoru nadopiekuńczy wnuczek, ale w głębi serca był po prostu człowiekiem, który nie wyobrażał sobie utracenia najważniej osoby w swoim życiu, bo wraz z ostatnim oddechem jego babci, miał poczucie, że umrze jakaś jego część. To często przekładało się na wrażenie, że jest egoistycznym dupkiem, który obwiniał Norę o decyzję Louise, by porzucić leczenie i wreszcie żyć. Louise to postać, której się nie zapomni i której nie da się nie lubić. Była słońcem namalowanym rękoma Vi Keeland, które ogrzewało ściśnięte serce w momentach wspominania o nadchodzącym końcu, a ja uśmiechałam się, dochodząc do wniosku, że z taką osobą nie dałoby się nudzić. „Nieplanowana miłość” to nie tylko historia o bucket list. To historia o wolno budzącym się uczuciu, które powstaje na bazie troski o Louise; to historia o duchach przeszłości i radzeniu sobie z problemami. To historia o stracie i zyskaniu. To historia o sile miłości, która zmienia postanowienia, które pierwotnie wydawały się niemożliwe do zmiany. 






OPIS: 
W życiu możemy spodziewać się tylko niespodziewanego

Beck już nawet nie potrafi zliczyć, ile razy wyrażał swoje obawy na temat stylu życia swojej babci Louise. Kobieta już po raz trzeci walczy w rakiem i niestety tym razem nie ma szans na ratunek. Lekarze dają jej ledwie kilka miesięcy życia. Louise postanawia wyruszyć w szaloną podróż ze swoją przyjaciółką. Czerpie z życia garściami, skacząc z samolotów i nurkując z rekinami. Nie chce słuchać narzekań Becka, blokuje więc jego numer telefonu, a ich jedyną pośredniczką jest jej towarzyszka podróży – Eleanor.

Kiedy Beck dowiaduje się o kolejnych niebezpiecznych planach babci, wsiada do samolotu. Podczas samotnego wieczoru w barze poznaje wspaniałą kobietę, Norę, która szuka wieczoru bez zobowiązań. Ich spotkanie przerodziłoby się w coś znacznie więcej, gdyby nie żelazna zasada Becka: nigdy nie wykorzystuje kobiety, która wypiła zbyt dużo.

Następnego dnia, przygotowany na trudną przeprawę z dwiema starszymi paniami, z szokiem odkrywa, że Eleanor to w rzeczywistości Nora – młoda i piękna dziewczyna, którą wystawił zeszłego wieczoru. Teraz niespodziewanie Beck musi przekonać nie tylko swoją babcię, aby zgodziła się na podjęcie leczenia, ale również Norę, aby dała mu jeszcze jedną szansę.

Nieplanowana miłość to kolejna powieść uwielbianej przez czytelniczki na całym świecie Vi Keeland. Spodoba się wszystkim tym, którzy szukają wzruszającej opowieści o miłości, chęci do życia i przezwyciężaniu własnych, głęboko ukrytych lęków.









Tytuł: Nieplanowana miłość
Autor: Vi Keeland
Ilość stron: 338
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 14 lutego 2024




0 comments