[PRZEDPREMIEROWO] Zdarzyło się nad jeziorem – Vi Keeland

 


Staram się czytać naprawdę dużo – nowości, często przedpremierowe, kuszą mnie dosłownie na każdym kroku, a lista książek “do przeczytania” rośnie w zastraszającym tempie. Nie pamiętam jednak, kiedy ostatnio bawiłam się tak dobrze, jak podczas lektury “Zdarzyło się nad jeziorem”.  

Josie wyjeżdza z przytłaczającego Nowego Jorku i po załamaniu nerwowym, które zakończone zostało wylądowaniem na oddziale zamkniętym, postanawia zacząć wszystko od nowa. Złamane przez dotychczasowego chłopaka serce potrzebowało zmiany, jaką miała być przeprowadzka do Lauren Lake – miasteczka, w którym dorastał jej ojciec.  

Jeżeli słownik motywów miałby obrazki, “Zdarzyło się nad jeziorem” miałby swoje miejsce jako definicja słynnego grumpy & sunshine. Fox po wydarzeniach z przeszłości całkowicie zamyka się na nowe relacje oraz potencjalnie przyciągające je kobiety, skupiając się jedynie na korzyściach cielesnych, przychodzących z jednonocnych spotkań. Josie jednak jest niepoprawną romantyczką – i chociaż jej dusza jest pełna ran, nie boi się ponownie zaufać mężczyźnie, który szybko odebrał jej dech w piersiach.  Motyw small town romance połączony jest z historią miasteczka, które w życiu głównej bohaterki odgrywało ogromną rolę jeszcze przed wieloma laty. To dawało spójność w dalszych wydarzeniach. Jednocześnie pomysł wysyłania kartek do osób z książki telefonicznej był czymś, co nadało charakteru postaci Josie. Na przestrzeni całej książki pokazywało to, że nawet pozornie głupie gesty mogą zmienić życia wielu osób, a coś, co początkowo miało zostać zapomniane, przynieść nadzieją oraz radość.   

Bohaterowie w naprawdę wielu momentach pokazywali różniące ich diametralnie charaktery. Fox nie był jednak typowym bucem z przypadku, ponieważ za jego postawą stała naprawdę przykra historia, związana z narzeczoną. To, co mu się przytrafiło miało prawo odbić na nim ogromne piętno oraz zmienić z niegdyś zaangażowanego, pełnego romantyzmu oraz pragnienia ochrony innych mężczyzny w kogoś zupełnie innego.  

W naszym Teamie to Emma zwykle jest czytelniczką historii autorstwa Vi Keeland i tak naprawdę to pierwszy raz, gdy po tę autorkę sięgnęłam ja. Myślałam, że z uroczymi romansami nie jest mi po drodze, bo przecież w książce musi się sporo dziać, aby utrzymać moje zainteresowanie. Prawda jest jednak taka, że w “Zdarzyło się nad jeziorem”… dzieje się bardzo dużo nad tytułowym jeziorem! Dużo scen, które chwytają czytelnika za serce, dużo pokazania, że jak kobieta się na coś uprze, to osiągnie zamierzony cel, poświęcając pieniądze, krew oraz łzy. Dużo marzeń, które powoli zostają spełnione. Marzeń o spokoju, marzeń o odnalezieniu swojego miejsca na świecie, które nie będzie domem jedynie z góry narzuconej definicji, a z tego, co mówi serce.  

Jedynym, do czego tak naprawdę mogę się przyczepić, jest okładka. O tyle o ile postać wybrana na głównego bohatera jest przyjemna dla oka, tak dało się tę okładkę zrobić na milion innych, bardziej kreatywnych i wizualnie przyjemnych sposobów. Można było dać podobiznę kaczuszki wokół pary głównych bohaterów, remontujących wspólnie dom Josie (tak, Daisy, o tobie piszę). Znajdował się tutaj ogromny potencjał, który nie został wykorzystany. Mam jedynie nadzieję, że na drodzę tej powieści staną czytelniczki przymykające oko na okładkę, a kierujące się w wyborze lektury głównie opisem oraz motywami. Bo w środku kryje się prawdziwa perła, czekająca cierpliwie na odkrycie zupełnie tak, jak cierpliwie i powoli powstawało uczucie między parą głównych bohaterów.   



OPIS
To miał być tylko przystanek na lato. Czy stanie się dla niej czymś więcej?  Josie Preston potrzebuje oddechu od swojego zabieganego, pełnego napięć życia w Nowym Jorku. Idealnym miejscem na regenerację wydaje się Laurel Lake – miasteczko, w którym dorastał jej ojciec. Jego wspomnienia sprawiły, że Josie wyobraża sobie to miejsce jako spokojne i pełne uroku. Decyduje więc, że nadszedł czas, aby spakować walizki i wreszcie odwiedzić dom, który odziedziczyła po ojcu.  Laurel Lake słynie z ciepłej, przyjaznej atmosfery, ale pierwsze spotkanie Josie z lokalnym mieszkańcem dalekie jest od ideału. Jej nowym sąsiadem okazuje się burkliwy Fox Cassidy, były zawodnik hokeja, znany ze swojego szorstkiego usposobienia. Ich znajomość zaczyna się niefortunnie – Josie przypadkiem niszczy jego skrzynkę pocztową. Mimo to, gdy okazuje się, że dom, który odziedziczyła, wymaga sporo pracy, Fox oferuje jej pomoc.  Z każdym dniem spędzonym w Laurel Lake Josie odkrywa, że pod surową maską Foxa kryje się ktoś znacznie bardziej złożony i fascynujący, niż mogłaby przypuszczać.  „Zdarzyło się nad jeziorem” to kolejna powieść uwielbianej przez czytelniczki Vi Keeland! Spodoba się fankom romansów z takimi motywami, jak: small town, grumpy/sunshine i przeciwieństwa. Przeczytaj i przekonaj się, czy Josie i Fox odnajdą nić porozumienia. 


Tytuł: Zdarzyło się nad jeziorem
Autor: Vi Keeland
Ilość stron: ---
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 26 marca 2025





0 comments