[PRZEDPREMIEROWO] Przeczucie – Ludka Skrzydlewska



Niektóre książki dają mi poczucie amerykańskich seriali sprzed lat: ładnych kadrów oraz bohaterów wrzuconych do kompletnie nieznanej rzeczywistości. A już dodając do tego okolice Nowego Orleanu oraz sceny z jego udziałem, to już w ogóle łezka się w oku kręci. The Originals od stacji CW zakończono już dawno i chociaż nie planowałam w ogóle wspominać tego serialu, „Przeczucie” zaserwowało mi ogromną przejażdżkę kolejką do odpowiednich drabinek w umyśle, chociaż w najnowszej książce Ludki Skrzydlewskiej nie dostaniemy suchej fantastyki jako takiej. To była miła przejażdżka, pełna nierozwiązanych tajemnic oraz otoczki nadchodzących dramatów. 

Roxanne Sherwood jest dziennikarką śledczą: pewnym siebie krokiem wejdzie do każdej dziury i odkryje każdy sekret. Dzięki czemuś, co nazywa tytułowym „Przeczuciem”, udaje jej się trafić na sprawę, która niemal kosztuje ją życie. Cudem unika śmiertelnego strzału snajpera, a aby przeżyć, musi się ukrywać. Zadanie ochrony jej otrzymuje agent FBI Wesley Blake – kontuzjowany mężczyzna dzieli z nią domek w Belleville w Luizjanie. Najbliższe tygodnie Roxanne ma spędzić pod fałszywą tożsamością i z dala od jakichkolwiek kłopotów. Jednak nie byłaby sobą, gdyby mimochodem nie znalazła się w środku małomiasteczkowej afery. Dni mijały jej na próbie odnalezienia złotego środka do przeżycia oraz nie daniu się mdłej rutynie. Praca, która wyrobiła nazwisko, zostaje zamieniona na posadkę redaktora w miejscowym pisemku. Wszystko pozornie układa się dobrze, jednak w mieście zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a Roxanne czuje, że jeżeli to ona nie odkryje tajemnic Belleville – nie zrobi tego nikt. 

Jeśli już musi się pan czegoś bać, proszę się bać ludzi, nie zwierząt. Są znacznie bardziej niebezpieczni.

Pozorne przypadki i drobne wskazówki pomagają kobiecie odkrywać dziwne fragmenty układanki. Znikający mieszkańcy to powód, dla którego nie chce odpuścić, chociaż wie, że igra z ogniem. Takim, który doprowadza ją do nieodpowiednich ludzi oraz zwyczajów i wciska w sam środek największych afer z udziałem lokalnej społeczności.

Ludka Skrzydlewska to autorka, która w tym roku wydała już trzecią książkę, a obserwując jej aktualizacje w social mediach, można zauważyć, że nie zwalnia, dokańczając kolejne teksty i szlifując je przed wydaniem. „Przeczucie” wprowadza powiew świeżości, a otoczka tajemnic, magii oraz vodoo to coś, czego naprawdę mi brakowało w różnorodności pozycji, które ostatnio czytałam. Styl jest nienaganny, idealny do książek właśnie opowiadających o większych tajemnicach w drobnych społecznościach, tak jak to miało miejsce właśnie w tym wypadku. 

Tutaj dzieje się coś złego. Nie powinno cię tu w ogóle być. 

Jak na jednotomową powieść, która jednocześnie nie jest tak przerażająco długa, w porównaniu z innymi pozycjami od Ludki, miała idealnie wymierzone proporcje. Dużo się działo, a ja nie nudziłam się ani przez chwilę. Nawet romans między bohaterami był niesamowicie wiarygodny, chociaż ostatnimi czasy nie umiem przychylnie spojrzeć na miłosne zawirowania w czytanych pozycjach. 

„Przeczucie” to idealna książka na nadchodzącą jesień: wciśnie w fotel nawet najbardziej wymagającego czytelnika, serwując naprawdę porządne wrażenia. Rozpoczynając czytanie, szybko dotrzecie do końca, dosłownie płynąc przez każdą stronę i kolejne wątki. Polecam ją gorąco i jeżeli jeszcze nie jesteście pewni, czy zamawiać swoje egzemplarze, nie wahajcie się ani chwili dłużej: to jest wasz znak, aby uzupełnić swoje półeczki gorącą nowością września!


 



OPIS
Miłość, zagadki i magia na amerykańskim Południu Belleville w stanie Luizjana. Miejsce idealne - w pięknej okolicy, z łagodnym klimatem, zamieszkane przez sympatycznych ludzi. Wymarzone miasto do życia? Nie dla Roxanne Sherwood, dziennikarki śledczej z Nowego Jorku, nieprzyzwyczajonej do ciszy, spokoju i błogiego nieróbstwa. Roxie nigdy z własnej woli nie zdecydowałaby się przenieść do Belleville - niestety, gdy prowadziła śledztwo, naraziła się wysoko postawionym, a przy tym niebezpiecznym ludziom i teraz jest zmuszona żyć pod fałszywym nazwiskiem. Jakby tego było mało, przyszło jej zamieszkać z obcym mężczyzną. Wesley Blake, agent FBI oddelegowany do ochrony Roxanne, także nie jest zachwycony przymusowym zesłaniem. I bardzo wyraźnie daje to dziewczynie odczuć. Wkrótce jednak dochodzi do ciągu dramatycznych wydarzeń, które sprawiają, że tych dwoje mocno zbliża się do siebie. Bo jak to zwykle bywa, idealne miasteczko okazuje się za cichą i spokojną fasadą skrywać różne, niekoniecznie przyjemne tajemnice. Luizjana to wszak kraina voodoo... 
Ludka Skrzydlewska, mistrzyni romantycznych thrillerów, tym razem zabiera nas w naprawdę mroczną podróż!




Tytuł: Przeczucie
Autor: Ludka Skrzydlewska
Ilość stron: 376
Wydawnictwo: EditioRed
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 21 września 2021



Za możliwość przeczytania oraz recenzji dziękujemy wydawnictwu: 




1 comments

  1. Jestem niezmiernie ciekawa tej premiery i mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń