Popiół i wilki – Daria Kwiecińska


Niedawno premierę miał debiut Darii Kwiecińskiej i chociaż nie jestem zwolennikiem mitologii, w szczególności nordyckiej, z czystej ciekawości postanowiłam dać mu szansę. Ku mojemu zaskoczeniu dość długą przygodę przebyłam zaskakująco szybko, a pierwszy tom serii „Ragnarok” nie stanowił czytelniczej bolączki, jak to czasami miewałam w przypadku niektórych debiutów. Muszę jednak przyznać, że nie był on tęczą oraz jednorożcami, a ja momentami swoje katusze wycierpiałam, ale hej: dotarłam do końca, bo gdyby nie to, ta recenzja w ogóle by nie powstała. A to zawsze coś, prawda?  

Akcja rozpoczyna się od sceny, w której Eline wraca do rodzinnego domu i wspomina poległych podczas wojny przyjaciół. To od razu mnie wciągnęło, tak samo jak rozpoczęcie pierwszego rozdziału od cofnięcia się w czasie do wydarzeń poprzedzających Ragnarok, co zasugerowało mi, że w sumie dobrze wybrałam, sięgając po tę powieść. Główna bohaterka rozpoczyna ostatnią klasę; ma swoje nastoletnie problemy, a pojawienie się nowych osób w szkole nieco miesza w jej pozornie poukładanym życiu. Odnalezienie dziwnego przedmiotu obok swojego nowego auta stanowi dopiero początek problemów, które ostatecznie doprowadzają ją do innego wymiaru. Tam z pomocą nowopoznanych znajomych oraz z drobnym wsparciem przyjaciół musi odnaleźć w sobie siłę, aby nie tylko pozostać przy życiu, ale przejść pomyślnie próby, doprowadzające ją do ostatecznego wyzwania. To w jej rękach leży możliwość uratowania wszechrzeczy oraz żyjących istot… ale czy da sobie z tym radę, skoro koniec jest bliski?    

To była momentami naprawdę ostra jazda. Początek książki zbombardował mnie wymyślnymi słowami oraz rzeczami z wykreowanego przez Kwiecińską uniwersum, a tu nawet słowniczek nie pomógł. Zwyczajnie nie dałam rady zapamiętać wystarczająco rzeczy, aby zrozumieć, co przez dane stwierdzenia miała na myśli autorka, gdy ta wiedza była potrzebna. I okej, mogłam się zwyczajnie cofać, jednak po prostu nie było mi na rękę niemal ciągłe kartkowanie. Brakowało mi opisów, wyjaśnień, które czytelnik mógłby wizualnie połączyć z nowym stwierdzeniem, co w znacznym stopniu ułatwiłoby dalszą lekturę. Ja miałam taką chwilę, gdy poczułam, że to jednak nie moja bajka, ale jak się zdążyliście domyśleć – nie lubię mieć niedokończonych książek. Więc i tą postanowiłam skończyć za wszelką cenę.    

Bez bicia przyznam, że liczyłam na dotarcie do ostatecznej próby, do rozwiązania oraz odpowiedzi na pytania, które od początku miała sama Eline. Moje rozczarowanie było więc przeogromne, gdy powieść została urwana niemal w środku akcji. Rozumiem zamysł takiego zadania, bo w końcu to nie jest jednotomówka, rozumiem również powagę ostatniej sceny. Tylko, że kurczę, jeżeli całą książkę nakreślane jest, jak istotne są próby, które określą wielkie „być a nie być” to chyba na tym wypadałoby zamknąć powieść.     

Nie wiem, czy winę ponosi tu moja podejrzliwość oraz podatność na szczegóły, jednak zauważyłam pewien foreshadowing – zapowiedzi tego, co czeka nas w dalszych częściach. Tym sposobem od razu dodałam dwa do dwóch na temat jej przyjaciółki oraz jej prawdziwych motywów.     

Daria Kwiecińska to autorka, która zaczynała na Wattpadzie. Tam „Popiół i wilki” pod starą nazwą Ragnarok doczekały się setek tysięcy odsłon, co stanowi naprawdę imponujący wynik. No i skoro o tej platformie mowa, bardzo chętnie poświęcę kilka linijek na skarcenie roboty grafika, bo już okładka z Wattpada wygląda o wiele lepiej niż to, co prezentuje książka wydana. Co w sumie jest drobną ironią, patrząc na to, że obie projektowała ta sama graficzka, ale jak wiadomo każdy ma swój gust: może autorce właśnie takie prace przypadły do gustu, może chodziło o licencję? Ja nie mam pojęcia. Mi pozostaje tylko mieć nadzieję, że okładka oraz treść drugiego tomu spełnią oczekiwania czytelników takich, jak ja: pragnących konkretnego dramatu, rozwiązania zagadki pierwszej części, a przede wszystkim czekających na rozwiązanie tego, jak wielkie szkody tak naprawdę spowodował Ragnarok.              



 




OPIS
Eline wiedzie spokojne i szczęśliwe życie na mokradłach Missisipi, gdzie jej rodzina od lat hoduje konie. W tym z pozoru idealnym obrazie kryje się skaza, dziewczyna nie potrafi się w nikim zakochać. Kiedy w szkole pojawia się Rikki, bogaty, przystojny i tajemniczy chłopak, wszystko zaczyna się zmieniać. W ręce Eline trafia tajemniczy artefakt, a na jej skórze pojawiają się złote runy. Pradawna moc wdziera się w życie dziewczyny. Musi ona teraz udowodnić, że nie tylko przetrwa w brutalnym świecie przepełnionym magią, ale ma w sobie siłę, aby go ocalić. Koniec wszechrzeczy jest bliski! Nie będzie mieć litości nad niczym ani nad nikim! Nadchodzi Ragnarok! 



Tytuł: Popiół i wilk
Autor: Daria Kwiecińska
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Inanna
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydanie: 22 września 2021







1 comments

  1. Nie mój gatunek czytelniczy, ale bardzo podoba mi się okładka tej książki.

    OdpowiedzUsuń