Act Cool – Tobly McSmith

 


Augustus Greene podejmuje najcięższą, a jednocześnie jedyną słuszną dla siebie decyzję i ucieka od konserwatywnych rodziców do akceptującej i kochającej go całym sercem ciotki. Szala znoszenia nieakceptacji ze strony najbliższych zostaje przelana, gdy zauważa list dotyczący programu terapii konwersyjnej. Bohater decyduje więc, że dość ma kulenia ogona oraz udawania kogoś, kim nie jest. Pozostawia wszystko w Pensylwanii – łącznie ze swoim dead name – i bierze autobus do Nowego Jorku, gdzie postanawia spełniać marzenia, a przede wszystkim być sobą. Augustusem Greenem. 

Przesłuchanie do renomowanej nowojorskiej Szkoły Sztuk Performatywnych to pierwszy krok w stronę spełnienia największego marzenia, którym w wypadku Augustusa jest aktorstwo. Chłopak szybko jednak orientuje się, że to droga pełna wyrzeczeń i ciężkiej pracy – nad sobą, a przede wszystkim nad swoimi przeżyciami oraz głęboko ukrywanymi emocjami. Czasami ma wrażenie, że nie podoła, gdy świat rzuca mu pod nogi kłody, jednak ukochana ciotka zawsze przy nim jest, pomagając dokonać odpowiedniego wyboru oraz wspierając niczym matka.     

Książka „Act Cool” to pierwsza taka powieść, z jaką miałam styczność w całej mojej czytelniczej oraz blogerskiej karierze. O dziwo jednak nie zaskoczyła mnie pod względem reprezentacji osób transpłciowych, jednak pod względem technicznym całej otoczki teatru, szkoły dla młodych aktorów oraz sztuk Broadwayowskich. To była dla mnie nowość, całkowicie wyjątkowy świat, który pochłaniał mnie na długie godziny. Coś, co pragnęłam zgłębić, ciekawa kolejnych cudownych opisów przeżyć młodego bohatera.     

Tutaj jednak pojawia się pierwszy i chyba jedyny minus. Połowa książki skupiała się na przygotowaniu do wystawienia sztuki przez uczniów pierwszej klasy – na próbach, wyrzeczeniach, zmęczeniu. Pomimo nacisku ze strony rówieśników, Augustus decyduje się startować do roli kobiecej, którą otrzymuje. To doświadczenie otwiera mu drogę do pierwszego poważnego wystąpienia, a jego kariera oraz popularność rośnie z każdą chwilą. Nie rozumiem więc, dlaczego nie zostało ono opisane, a zawód spowodowany przeskokiem do sceny „po zejściu ze sceny” dał mi tak dużą przykrość, że przez moment chciałam odłożyć książkę. Gdyby nie wątek rodziców Augustusa, którego rozwiązania niecierpliwie wyczekiwałam, na bank zawód spowodowałby dodanie przeze mnie „Act Cool” to listy książek niedokończonych. Tak się po prostu nie robi – nie buduje się napięcia przez większość powieści po to, aby brutalnie przebić balon i zostawić flak pełen niedopowiedzeń.     

Gdyby nie tak duży błąd, dałabym tej książce dziesięć na dziesięć. Poruszała naprawdę istotne tematy, odpowiednio reprezentowała pewne grupy i przykładała ona wagę do walki o równe prawa aktorów innej płci niż cis. Nie była to jednak książka zła – w żadnym wypadku. Była wręcz tak dobra, że moje oczekiwania poszybowały w górze, chociaż początkowo nie nastawiałam się zupełnie na nic.     

„Act Cool” to przede wszystkim opowieść o marzeniach oraz ich spełnianiu. O tym, że tylko nielicznym udaje się osiągnąć szczyt, jednak warto jest walczyć o to, co wypełnia nasze serca ciepłem i daje nadzieję na przetrwanie najgorszych momentów. Warto walczyć o siebie, nawet jeżeli fizycznie z narzuconej definicji jest się kobietą, a serce oraz mózg podpowiadają coś zupełnie innego. I to jest najpiękniejsza lekcja, jaką można wyciągnąć z książki. Lekcja, którą, mam nadzieję, wyciągnie każdy czytelnik.   


 



OPIS: Odnajdź swoje światło. Odnajdź swoją prawdę. AUGUST GREENE przeszedł pomyślnie przesłuchanie kwalifikacyjne i został przyjęty do upragnionej renomowanej nowojorskiej Szkoły Sztuk Performatywnych, kształcącej wybitnych aktorów. Jest tylko jeden problem – musiał uciec ze swojego małego miasteczka, od konserwatywnych rodziców, którzy nie akceptują tego, że jest osobą transpłciową.   Aby móc pozostać u ciotki w Nowym Jorku, August musiał przyrzec rodzicom, że nie dokona przejścia i nadal będzie udawał ich córkę. Ponieważ jest urodzonym aktorem, wierzy, że potrafi grać rolę, jakiej rodzice od niego oczekują, a jednocześnie odgrywać wyluzowanego i pewnego siebie w towarzystwie swoich utalentowanych nowych przyjaciół.   Ale kim naprawdę pragnie być August, kiedy gasną światła rampy i kończy się gra? I co zrobi, gdy odgrywane przez niego role zaczną kłopotliwie splatać się z rzeczywistością? Act Cool jest wzruszającą, mądrą i uczciwą opowieścią o podążaniu za swoimi marzeniami i pozostaniu wiernym sobie. Niektóre marzenia są tak wielkie, ważne i onieśmielające, że nie można wypowiadać ich na głos. To jak z życzeniem urodzinowym: jeśli zostanie wypowiedziane, nigdy się nie spełni. Moim marzeniem jest żyć jako chłopiec, wyrosnąć na mężczyznę i grać w teatrach przed wielką widownią. I uczynię wszystko, aby to marzenie zrealizować.



Tytuł: Act Cool
Autor: Tobly McSmith
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie: 02 luty 2022

1 comments

  1. Nie planowałam czytać tej książki, ale po przeczytaniu recenzji zmieniłam zdanie.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.

    OdpowiedzUsuń