Requiem – Anna Bellon

Czasem dobrze jest się z kimś zgubić. Odnajdywanie drogi powrotnej sprawia wtedy większą frajdę. Bez strachu, bo ma się towarzystwo. I bez trosk, bo w gruncie rzeczy jest ci wszystko jedno. Gdy nie goni cię czas i nigdzie ci się nie spieszy. Z Alkiem mogłabym zgubić się jeszcze raz.

Tego lata Anna Bellon powróciła z pierwszą książką po bolesnym upadku serii The Last Regret, która wciąż nie doczekała się wydania ostatniej części. Requiem to opowieść nijak współgrająca z tytułem, stanowiąca kolejny romans z gatunku tych lekkich oraz mało sensownych. Podobno tytuł jest kwintesencją treści, w szczególności jeśli mowa o książkach obyczajowych oraz właśnie romansach. Z definicji powinniśmy mieć do czynienia z nabożeństwem luterańskim przeznaczonym do okazji modlitwy za zmarłego w dniu jego pogrzebu lub kilka dni po pochówku. Ewentualnie można go interpretować jako akt lub znak upamiętniania. W rzeczywistości jednak żadne z tych znaczeń nie pokrywa się tak, jak powinno, a zamiast płynnego połączenia dostaliśmy jedynie na siłę wciśniętą linię i to dopiero pod koniec pracy. Przejdźmy jednak do szczegółów, które w tym wypadku nie powinny stanowić żadnych spoilerów, ponieważ książka jest tak zwyczajna oraz przewidywalna, że po prostu nie ma pola do zaskoczenia czytelnika. 

Mamy tu do czynienia z Alkiem oraz Łucją, którzy poznają się na studiach. Dziewczyna jest stereotypowym przykładem szarej myszki trzymanej pod kloszem przez zaborczych rodziców, a chłopak to idealny opowiadaniowy bad boy z duszą artysty oraz ogromną raną w sercu. Tajemnica owiewająca jego przeszłość ciągnięta jest przez większość tych niespełna czterystu stron, co w pewnym momencie stało się po prostu zwyczajnie nudne, bo Wielkie Wyjaśnienie (ang. The Big Reveal) nie wywarło takiego wrażenia, jakie powinno. Widać było oczywiście próbę poruszenia przez autorkę poważnych tematów, takich jak (spoiler! - zaznacz dalsze pole, aby odblokowaćszkolna strzelanina, jednak Ania nie posiada jeszcze tego wyczucia, w rezultacie czego po prostu nie wychodzi jej to tak, jak powinno, a czytelnik pozostaje albo z poczuciem niesmaku, albo - jak to było w moim wypadku - zwyczajnie urażony. Stąd raczej negatywna opinia, ponieważ książka sama w sobie serio nie jest jakoś wybitnie zła. To po prostu kolejna pozycja niskich lotów, która pewnie niejednemu pozwoli odprężyć się po pełnym stresu dniu. Warto jednak znaleźć złoty środek, jeśli chodzi o przekaz, bo albo piszemy o czymś brutalnym z powagą, albo nie robimy tego wcale.



Bohaterowie stworzeni zostali na podstawie kilku cech, co powodowało u mnie zgrzytanie zębami. Nie było w nich prawie żadnych wad, a nakreślenie przedstawiono jedynie za pomocą prostej notatki typu "Alek - bad boy z przeszłością". Sam opis pozostawiał wiele do życzenia, bo oczekiwałam po nim czegoś lepszego i chociaż mamy już 2019 rok z przykrością muszę stwierdzić, że wciąż istnieją autorzy, nie umiejący przedstawić prawdziwych wydarzeń z treści, zamiast rzucać fałszywej otoczki mającej za zadanie przyciągnięcie uwagi potencjalnego czytelnika. Wracając do niego po skończonej już lekturze, mam ochotę upomnieć się o zwrot pieniędzy, bo czuję się zwyczajnie oszukana.

Jeśli myśleliście, że książka jest kabarecikiem, to warto wspomnieć też o wydawnictwie oraz żarcie, który zrobiło na każdym konsumencie zakupującym Requiem. Pozycja ta roi się od błędów, literówek oraz połączonych wyrazów, które powinny zostać zapisane oddzielnie. I szczerze? Nie dziwię się. Mi zwyczajnie też nie chciałoby się czytać tego gniota dwa razy.
Nawet, jeśli by mi za to zapłacili.


Billedresultat for requiem anna bellon
OPIS: Od dwóch lat Alek chowa się przed wspomnieniami o wydarzeniu, które zmieniło jego życie. Gdy rozpoczyna studia, wszystko wydaje się układać po jego myśli. Poznaje nowych ludzi, zawiązuje przyjaźnie, a wolny czas spędza na studenckich wypadach. Przeszłość jednak po niego wraca… Łucja w akcie buntu przeciwko apodyktycznym rodzicom, wyjeżdża na studia do Warszawy, gdzie po raz pierwszy w życiu poznaje smak wolności. Gdy w jej świecie pojawia się tajemniczy Alek, musi zdecydować, czy przyjmie go razem z bagażem doświadczeń, czy znowu wybierze ucieczkę. Dokądkolwiek pójdziemy, przeszłość zawsze będzie nam towarzyszyć i gdy ktoś pragnie zemsty, żadne schronienie nie jest wystarczająco bezpieczne. Nie, jeśli ta historia mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej.



Tytuł: Requiem 
Autor: Anna Bellon 
Ilość stron: 368 
Wydawnictwo: Filia 
Kategoria: literatura obyczajowa, romans 
Wydanie: 12 czerwca 2019 




6 comments

  1. Bardzo ciekawie się zapowiada. Moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę przyjemnej lektury, jeśli byś się za nią zabrała :)

      Usuń
  2. Nie czytałam żadnej książki autorki, ale po Twojej opinii chyba nie chcę tego robić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto dać szansę pozornie źle zapowiadającej się pracy, nawet jeśli ma negatywne opinie. Przecież nie zawsze to, co nie podoba się mi, musi przypaść do gustu innym :)

      Usuń
  3. Szkoda, że się rozczarowałaś. Ale za to Twoja recenzja może pomóc wielu czytelnikom :)

    OdpowiedzUsuń