[RECENZJA PATRONACKA] Boski Diavolo – Katarzyna Mak

Cudowna okładka, polska autorka i hasło promocyjne, które wzbudza ciekawość – właśnie tym na pierwszy rzut oka wita nas kolejna powieść Katarzyny Mak. Skuszona propozycją objęciu jej patronatem i pierwszymi rozdziałami, które całkowicie mnie kupiły czułam, że to będzie strzał w dziesiątkę oraz powieść, wciągająca na długie godziny.   

Nie wiem, co poszło nie tak, że skończenie jej oraz napisanie recenzji zajęło mi tak wiele czasu: może w grę wchodziły też trudności życia codziennego oraz fakt, że zabierając się do skończenia tej książki, coś co chwilę przerywało mi lekturę. Ostatecznie jednak dotarłam do końca i jeżeli myślałam, że na przestrzeni wcześniej przeczytanych trzech czwartych książki wydarzyło się wiele… cóż. Końcówka to prawdziwy zbiór dramatów i rollercoaster bez żadnych hamulców.   

Izabella Mrówczyńska jest wedding-plannerką, która dostaje zlecenie nie do odrzucenia: ma zaplanować Sycylijski ślub dla wpływowego Vittoria Bellamonte oraz jego narzeczonej, Sereny. Jedyne, co najbardziej ją kusi do podjęcia się tego wyzwania, to pieniądze i namowy współpracownicy Darii, która uświadamia jej, w jak okropnej sytuacji finansowej się znajdują. Kobieta od samego początku zachowuje się tak, jakby chciała pozbyć się Belli, tak samo jak jej własny mąż. Iza wyjeżdza więc, mając przed sobą pierwszą w życiu podróż samolotem, z lekką obawą, niepewnością, ale niesamowitą odwagą.   Na miejscu szybko przekonuje się, że znalazła się w pozornym raju, co może jednak być tylko fasadą: przyszła panna młoda pokazuje pazurki, a jej wymagania spędzają głównej bohaterce sen z powiek. Wyjątkowo wyrozumiały wydaje się jednak narzeczony kobiety, który pomaga Izie niemal na każdym kroku. Jest naprawdę zafascynowany polką i chce zrobić wszystko, aby odnalazła się w tej wyjątkowej sytuacji.   Szybko jednak da się zauważyć, że w grę wchodzi coś więcej niż czysty biznes czy zainteresowanie osobą z innego kraju. Pytaniem, pojawiającym się natychmiastowo w mojej głowie było: kiedy to wszystko faktycznie przyjmie obrót, od którego nie będzie odwrotu? I, co ważniejsze, jak ugryzie to autorka?  

Motyw zdrady jest trudny w opisaniu i bardzo ciężko jest stworzyć go tak, aby faktycznie czytelnik zaczął kibicować postaciom, którym od samego początku pisane jest bycie razem. W wypadku „Boskiego Diavolo”, Katarzyna Mak nie pozostawia czytelnikowi żadnych wątpliwości: oboje głównych bohaterów jest całkowicie nieszczęśliwych, ich partnerzy ich nie zaspokajają ani nie dają wsparcia w żadnej sytuacji. Wręcz przeciwnie: momentami Rafał i Serena zachowują się tak toksycznie, że bywa to naprawdę niepokojące.   

Akcja była wartka i momentami działo się tyle, że zwyczajnie nie dawałam rady nadążyć. W szczególności tempo przyspieszyło drastycznie w ciągu ostatnich kilku rozdziałów, podczas lektury których musiałam przerywać, aby wszystko sobie poukładać i zastanowić się, czy faktycznie dobrze to wszystko zrozumiałam.     

Ogromny plus należy się autorce w szczególności za poruszenie tematu osób homoseksualnych oraz transpłciowych i tego, z jakimi trudnościami się one borykają – w szczególności w Polsce. Jest to coś, co miało znaczenie dla fabuły, jednocześnie stanowiąc rodzaj podprogowego przekazu: każdy ma bowiem prawo do szczęścia, bez względu na to, jaką płcią się czuje czy jakiej jest orientacji.      

Zakończenie książki było jednak tak zwyczajnie i po ludzku przykre. Jednocześnie niesie za sobą niesamowicie istotne przesłanie, pokazujące, że rozmowa w związku to klucz do uniknięcia mnóstwa niedopowiedzeń oraz sytuacji, które mogą zniszczyć nie tylko relację, ale w szczególności uwikłanego w nią człowieka.     

„Boski Diavolo” to pomimo swoich motywów, książka pełna ogromnie ważnych przesłań. Owszem, wypełnia ją rozlew krwi, wspomniana zdrada, i to na więcej niż jednym polu oraz czysta brutalność o wielu obliczach. Przede wszystkim jest to jednak powieść o odnajdywaniu szczęścia oraz swojej drogi życiowej i o tym, że w pewnym momencie niesamowicie łatwo jest stracić coś, co uznawano za pewne. Nic bowiem w życiu takie nie jest: nawet ono samo.      




OPIS
Mafijna miłość na gorącej Sycylii  Izabella Mrówczyńska jest początkującą, ale już odnoszącą sukcesy bizneswoman z branży ślubnej i ― na pierwszy rzut oka ― szczęśliwą żoną Rafała. Firmę prowadzi z przyjaciółką swojego męża, Darią. Iza nie ma pewności, jakie relacje łączyły dawniej Rafała i jej wspólniczkę, jednak teraz nie ma to większego znaczenia. W ramach służbowych obowiązków Izabella wybiera się właśnie do Palermo. Jakie niespodzianki czekają na nią na słonecznej wyspie?  Diavola, Sycylijczyka z urodzenia i serca, czeka ślub z córką szefa wpływowej miejscowej rodziny, Sereną. Ten mariaż ma wzmocnić oba mafijne rody, zatem będzie to małżeństwo z rozsądku. I choć Serena jest chętna, to Diavolo, a właściwie Vittorio Bellamonte, niekoniecznie. Zamierza jednak dotrzymać danego słowa. Aby ślub miał jeszcze wspanialszą oprawę, mężczyzna decyduje się zamówić usługi wedding plannerki aż z Polski. I tak Diavolo poznaje Izabellę…


Tytuł: Boski Diavolo
Autor: Katarzyna Mak
Ilość stron: 328
Wydawnictwo: EditioRed
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydanie: 15 listopada 2023



Za możliwość przeczytania, patronatu medialnego oraz recenzji dziękujemy autorce i wydawnictwu:

0 comments